Niestety ostatnimi czasy z racji zajętości i słabej pogody jeżdżenia jest mało. W zeszłym tygodniu byłem na motocyklu w Słupsku załatwić swoje sprawy – jechałem w mżawce. Da się jechać bo to nie deszcz, więc skóra nie namaka mocno. Wiatr zdąży kurtkę osuszyć zanim woda wsiąknie. Poza tym ślisko i szybka w kasku cały czas […]

Czytaj dalej

We wtorek 22 czerwca ruszyliśmy z Agą w nietypową wyprawę motocyklową. Jej nietypowość polegała na tym, że zabraliśmy w nią naszego niemal 2-letniego synka.

Czytaj dalej

Przyszedł już czas na jakiś update, ponieważ przez większą część maja nic nie napisałem. Nie znaczy to jednak, że nic się nie działo, choć fakt, motocyklowo działo się niewiele. Stało się tak, ze względu na bardzo ważne sprawy do załatwienia, które pochłonęły mnie mocno i nie pozwoliły na bieżące wpisy. Udało mi się jednak już […]

Czytaj dalej

W Święto Flagi, 2 maja, znowu byłem na motocyklu. Niestety mimo planów abyśmy jechali z Agą razem, nie udało się. Dzień wcześniej mieliśmy grilla z sąsiadami i Aga nie zmetabolizowała w ciągu nocy całego spożytego alkoholu 😉 . Metabolizowała go jeszcze cały kolejny dzień, kiedy ja w tym czasie, samotnie bo samotnie, przeżywałem cudowne chwile […]

Czytaj dalej

Tegoroczna majówka zapisała się jako jedna z dłuższych w kalendarzu, licząc z sobotą i niedzielą ostatnich dni kwietnia wyszło łącznie 5 dni. Nawet temperatura dopisała, było w sumie ponad 30*C, 10* pierwszego maja, 10* drugiego i 10* trzeciego 😀 .

Czytaj dalej

No i w końcu zima się skończyła… oby. Nigdy nie wiadomo, czy tak jak w 2012 roku, nie postanowi sobie jeszcze wrócić na kilka tygodni w połowie marca.

Czytaj dalej

Pomysłu na nowy wpis dziś nie mam. W świetle ostatnich wydarzeń w sejmie, ciężko mi zebrać myśli, a więc wspiąłem się na wyżyny swojej kreatywności i znalazłem zdjęcie. Ładne prawda? Dla mniej spostrzegawczych informacja, że to taki sam motorek, jakim we wrześniu pojechałem z Pomorza do Czech, czyli Suzuki VanVan 🙂

Czytaj dalej

Dzisiejszy dzień to powrót do domu. W linii prostej z Oleśnicy do Bytowa będzie blisko 400 km, a jeszcze muszę zahaczyć o Chełmno. Otóż zdarzyło się tak, że w sobotę inni właściciele Van Vanów z Polski jakimś dziwnym trafem, także podróżują na swoich rumakach, a nasze trasy się przecinają. Padło na Chełmno jako, że wirtualnie […]

Czytaj dalej

W Pasterce spało mi się wybornie. Wstałem więc dość wcześnie, wziąłem harcerski prysznic, zapakowałem motocykl i ruszyłem dalej. Dziś celem było Opole, musiałem tam być o 17.00 jako, że koledzy z forum samochodów amerykańskich robili o tej godzinie spotkanie lokalnej grupy. Do 17-ej było jednak sporo czasu, a do zobaczenia mnóstwo pięknych miejsc.

Czytaj dalej

Drugiego dnia ruszyłem w trasę dość późno, bo rano zrobiłem mamie zakupy i musiałem jeszcze zmienić sobie położenie dźwigni hamulca nożnego w motocyklu, ponieważ była ustawiona zbyt wysoko i nie obsługiwało mi się jej wystarczająco wygodnie.

Czytaj dalej